Legenda o utopcach z okolic Strumienia

Autor:
PIT Strumień
Data publikacji:
29 Lipiec 2021
Odsłuchaj tekst

Będąc przy fontannie solankowej w parku w Strumieniu nie sposób pominąć legendy o utopcach z okolic Strumienia.

Strumień nie tylko z nazwy kojarzy się z wodą. W końcu miasto leży w rozlewisku trzech rzek.

Dodatkowo mieszczanie z Cieszyna założyli w okolicy stawy. Stąd wzięła się nazwa "Żabi Kraj".

Rozpowszechnione są tutaj opowieści o topielacach. Nazywani są również utopcami - mieszkają w strumieńskich bagnach, stawach i rzekach. Według opowieści wciągają ludzi do wody i topią.

Ich wygląd w poszczególnych opowieściach jest różny. Mówi się, że mają zielonkawą, pomarszczoną twarz, przypominającą niedojrzałe, upieczone jabłko, czerwoną czapeczkę i żabie łapy.

Legenda mówi, że jak w niebie zgrzeszyły anioły, to archanioł Michał wyrzucił ich na ziemię.

Lecieli jak drobny deszcz, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Gdzie spadli, tam zostali.

Ci którzy trafili do wody, stali się utopcami. Taki właśnie wizerunek kamiennego utopca znajduje się w fontannie solankowej w Parku w Strumieniu.

Przez całe stulecia utopce tak naprawdę służyły jako straszak na nieposłuszne dzieci: zakaz chodzenia nad wodę był znacznie skuteczniejszy, gdy w umyśle małego łobuza zasiano wizję niebezpiecznego demona rządzącego wodami. Istniała nawet specjalna procedura na wypadek spotkania: przede wszystkim nie wolno było patrzeć utopcowi na zęby, zwłaszcza zaś ich liczyć (bywał szczerbaty), sprowadzało to nieuchronną śmierć. Rozmowa z takim stworem pełna była zasadzek, bo demon często poddawał człowieka próbie charakteru, czasem występował jako realizator sprawiedliwego wyroku losu. Tak czy inaczej utopiec słynął ze złośliwości, mściwości i wszelkich innych wrednych cech charakteru.

 

Źródła:

Audioprzewodnik: Wycieczka po Strumieniu pt. „W krainie utopca”

„Bajki o utopcach z okolic Strumienia” spisane przez Ks. Oskara Zawiszę do wglądu w Informacji Turystycznej w Strumieniu

 

 

Wyświetlenia:  443