Wyszukiwarka
Liczba elementów: 19
Wycieczki: Beskid Śląski
Gmina Goleszów leży na wschód od Cieszyna, na dziale wodnym rozgraniczającym zlewiska Odry i Wisły. Blisko już stąd w Beskidy, choć na miejscu muszą wystarczyć pagórki 400- lub 500-metrowe. Jednym z najbardziej charakterystycznych jest właśnie góra Chełm. 11 września 1932 roku w lesie pod Cierlickiem Górnym, nieopodal Cieszyna, zginęli w katastrofie samolotowej Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura. Śmierć tych (niezwykle popularnych wśród Polaków) pilotów spowodowała – paradoksalnie – wzrost zainteresowania zdobywaniem przestworzy. Także na Śląsku. Prawie zaraz po śmierci Żwirki i Wigury powstało w Cieszynie Koło Szybowcowe „Start”. Wkrótce śląscy harcerze „odkryli” górę Chełm i w 1934 roku zorganizowali na niej Harcerską Szkołę Szybowcową. Po dwóch latach szkoła została wpisana w ogólnopolski system kształcenia lotniczego, stając się Śląską Szkołą Szybowcową Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. W najbliższej okolicy system uzupełniały jeszcze: Szkoła Lotnicza LOPP w Aleksandrowicach i szkolenie spadochronowe na 40-metrowej wieży w Bielsku. Po przejściu tej drogi młodym lotnikom zostawała już tylko ochotnicza służba wojskowa w jednostkach lotniczych. Do szybowania z góry Chełm garnęła się młodzież z całego Śląska. Liczby mówią same za siebie: przez szkołę przewinęło się ponad 1500 pilotów. W czasie II wojny światowej wielu z nich walczyło w legendarnych już, polskich dywizjonach myśliwskich i bombowych. Po wojnie podjęto próbę reaktywacji szybowiska. Niestety, przetrwało ono jedynie do 1951 roku. Jednym z ostatnich pilotów tutaj wyszkolonych był Franciszek Kępka – wielokrotny mistrz Polski, zdobywca medali na mistrzostwach Europy oraz licznych zawodach międzynarodowych. Warto wspomnieć, że młody Franek w pierwszy samodzielny lot nad Goleszowem wzniósł się w wieku... 10 lat. Jednak nie powinno to nikogo dziwić, jego ojciec – też Franciszek – był pilotem i komendantem przedwojennej szkoły na Chełmie. Na szczyt góry najłatwiej doprowadzi zielono znakowany szlak spacerowy z centrum Goleszowa. Wędrówka nim umożliwi poznanie zabytków tej, jednej z najstarszych, miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. Na Chełmie gości przyjmuje pensjonat „Markis”. Ze szczytowej platformy widokowej obejrzeć można zielone pagórki Beskidów i wieże kominów śląskich fabryk.
W drugiej połowie XVIII wieku rewolucja przemysłowa zbliżyła się nawet do tak odległych zakątków, jak beskidzkie doliny. Za panowania Alberta Kazimierza, księcia sasko-cieszyńskiego (nota bene syna króla polskiego Augusta III) w 1772 roku rusza w Ustroniu huta żelaza. Wykorzystuje ona liczne, lecz skromne zasoby łatwo dostępnych rud darniowych. Wkrótce ustroński ośrodek przemysłowy rozrasta się. Ruszają kuźnie, odlewnia części maszyn, walcownia, fabryka maszyn i śrub itp. Szczyt koniunktury przypada na połowę XIX wieku. Potem Ustroń nie wytrzymuje konkurencji z nową hutą w Trzyńcu. W 1897 roku kończy się epoka hutnictwa w osadzie pod Czantorią. Rozwijała się za to - aż do 2008 roku – ustrońska kuźnia. W świadomości wielu Polaków Kuźnia pozostanie jako firma, produkująca części do „kultowego” wówczas fiata 126p. W 1986 roku otwarto Muzeum Hutnictwa i Kuźnictwa, które ulokowano w zabytkowym budynku dawnej dyrekcji Huty „Klemens”. Do otwarcia placówki przyczynił się Jan Jarocki, były dyrektor Kuźni. Dlatego obecnie nosi ona jego imię. Muzeum dysponuje zróżnicowanymi zbiorami. Oczywiście na pierwszym miejscu są dzieje ustrońskiego przemysłu – od hutnictwa do kuźnictwa. Stąd liczne prasy, młoty, narzędzia, a także produkty huty i kuźni. Przy muzeum można również przyjrzeć się pracy typowej wiejskiej kuźni oraz ładnym, żeliwnym krzyżom nagrobnym. Ponadto muzeum gromadzi i udostępnia eksponaty związane z historią Ustronia oraz szeroko rozumianą etnografią (m.in. dawne sprzęty domowe, strój regionalny, zabawki i inne). Wrażenie robi ogromny obraz „Wesele” autorstwa Ludwika Konarzewskiego. Ciekawą inicjatywą jest też Ustrońska Galeria Sztuki Współczesnej. Muzeum corocznie organizuje wystawy czasowe; jest animatorem życia kulturalnego w Ustroniu. W 2007 r. znalazło się na Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego.
Wycieczki: Skoczów
Gustaw Morcinek urodził się w Karwinie w 1891 roku. W wieku 16 lat rozpoczął pracę w kopalni. Dzięki pieniądzom zebranym przez górników ukończył seminarium nauczycielskie w Białej. To pozwoliło mu w 1919 roku zatrudnić się jako nauczyciel w Skoczowie. Zaczął też pisać. Szybko przyszły sukcesy. Wysokie honoraria i nagrody literackie (w tym za powieść „Wyrąbany chodnik”) przeznaczył na budowę domu przy obecnej ulicy Leśnej. W czasie II wojny światowej był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Po wojnie powrócił do Skoczowa. Zmarł w 1963 roku. Pierwsze Muzeum Biograficzne Gustawa Morcinka urządzono w 1964 roku. Mieściło się w jego domu i przetrwało dziesięć lat. Obecne otwarto dla zwiedzających w roku 1986. Tym razem w okazałej kamienicy przy ul. Fabrycznej 5. Siedziba muzeum to jeden z ładniejszych budynków w mieście. XVIII-wieczna, późnobarokowa kamienica stoi prawdopodobnie na miejscu dawnej kaplicy zamkowej. Stąd ślady XV-wiecznych piwnic. Kiedyś gościła skoczowskie organizacje cechowe, była nawet gospodą i schroniskiem dla wędrownych rzemieślników. Obecnie, w kilku pomieszczeniach na parterze, Muzeum prezentuje pamiątki związane z Gustawem Morcinkiem. Między innymi zrekonstruowano gabinet pisarza. Poza tym warto zobaczyć wystawę przybliżającą historię regionu i samego Skoczowa. Udało się także zgromadzić zabytki miejscowego rzemiosła, ze szczególnym uwypukleniem kapelusznictwa, garbarstwa i garncarstwa. Muzeum jest jednym z przystanków na skoczowskim Szlaku Morcinkowskim.
Wycieczki: Skoczów
Gustaw Morcinek urodził się w Karwinie w 1891 roku. W wieku 16 lat rozpoczął pracę w kopalni. Dzięki pieniądzom zebranym przez górników ukończył seminarium nauczycielskie w Białej. To pozwoliło mu w 1919 roku zatrudnić się jako nauczyciel w Skoczowie. Zaczął też pisać. Szybko przyszły sukcesy. Wysokie honoraria i nagrody literackie (w tym za powieść „Wyrąbany chodnik”) przeznaczył na budowę domu przy obecnej ulicy Leśnej. W czasie II wojny światowej był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Po wojnie powrócił do Skoczowa. Zmarł w 1963 roku. Pierwsze Muzeum Biograficzne Gustawa Morcinka urządzono w 1964 roku. Mieściło się w jego domu i przetrwało dziesięć lat. Obecne otwarto dla zwiedzających w roku 1986. Tym razem w okazałej kamienicy przy ul. Fabrycznej 5. Siedziba muzeum to jeden z ładniejszych budynków w mieście. XVIII-wieczna, późnobarokowa kamienica stoi prawdopodobnie na miejscu dawnej kaplicy zamkowej. Stąd ślady XV-wiecznych piwnic. Kiedyś gościła skoczowskie organizacje cechowe, była nawet gospodą i schroniskiem dla wędrownych rzemieślników. Obecnie, w kilku pomieszczeniach na parterze, Muzeum prezentuje pamiątki związane z Gustawem Morcinkiem. Między innymi zrekonstruowano gabinet pisarza. Poza tym warto zobaczyć wystawę przybliżającą historię regionu i samego Skoczowa. Udało się także zgromadzić zabytki miejscowego rzemiosła, ze szczególnym uwypukleniem kapelusznictwa, garbarstwa i garncarstwa. Muzeum jest jednym z przystanków na skoczowskim Szlaku Morcinkowskim.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.
Przemysł włókienniczy dominuje w tradycji zarówno Bielska, jak i sąsiedniej Białej. Już w XVI wieku bielscy rzemieślnicy zaczęli się specjalizować w wyrobie sukna. W wieku XVIII w obu miastach zaczęły powstawać pierwsze manufaktury. Jednak przełom przyniosła rewolucja przemysłowa, która, połączona z blokadą dostaw angielskiego sukna w czasach napoleońskich, spowodowała powstanie olbrzymich nowoczesnych fabryk i niebywały wzrost produkcji. W Drugiej Rzeczpospolitej włókienniczy okręg przemysłowy nad Białą ustępował jedynie okręgowi łódzkiemu. Kres dominacji przemysłu lekkiego nastąpił wraz z upadkiem PRL. Muzeum Techniki i Włókiennictwa powstało w 1979 roku. Umieszczono je - stosownie do tematyki, którą się zajmuje – w dawnej fabryce sukna Büttnerów. Najważniejszą częścią muzeum jest oczywiście prezentacja wszystkich etapów produkcji słynnego miejscowego sukna. Zwiedzanie powinno się zaczynać od przędzalni, przejść przez przygotowalnię do tkalni, i dalej do wykańczalni, nazywanej inaczej apreturą (fabryki apretury zajmowały się uszlachetnianiem tkanin). Muzeum od początku swojej działalności nie ogranicza się wyłącznie do gromadzenia eksponatów związanych z włókiennictwem. W budynkach przy ulicy Sukienniczej można przyjrzeć się także z bliska wystawom poświęconym pożarnictwu, drukarstwu, a nawet sprzętowi radiowo-telewizyjnemu i AGD. W celu uzupełnienia wiedzy o bielskim włókiennictwie warto się jeszcze udać do znajdującego się na Górnym Przedmieściu innego oddziału Muzeum w Bielsku-Białej – Domu Tkacza. To połączenie domu mieszkalnego z warsztatem tkackim mistrza cechu tkackiego z przełomu XIX i XX wieku.