Wyszukiwarka
Liczba elementów: 115
Cieszyn
Dzieje kościoła Jezusowego w Cieszynie są ściśle połączone z dziejami protestantyzmu na terenie Śląska Cieszyńskiego. Już podczas wystąpienia Marcina Lutra, w pierwszej połowie XVI wieku, książęta cieszyńscy sprzyjali reformie. Za panowania księcia Wacława III Adama zwolennicy reformy stali się dominującymi. Sytuacja zmieniła się w połowie XVII wieku wraz ze śmiercią ostatnich Piastów i przejęciem pełni władzy na Śląsku Cieszyńskim przez arcykatolickich Habsburgów. W 1654 roku odebrano ewangelikom pierwsze świątynie – do końca stulecia stracili wszystkie. Zaczął się czas prześladowań. Na początku XVIII wieku, podczas wojny północnej, protestancki król Szwecji Karol XII wymusił na katolickim cesarzu poprawę sytuacji swoich współwyznawców. W 1707 roku, w ugodzie altransztadzkiej, cesarz Józef I zgodził się na zwrot protestantom części świątyń, a później na budowę sześciu nowych. To tak zwane kościoły łaski. Jednym z nich jest właśnie kościół Jezusowy w Cieszynie. Budowa świątyni ruszyła w 1710 roku i trwała kilkanaście lat. W zamyśle projektanta (był nim Jan Hausrucker z Opawy) miała on pomieścić jak największą liczbę wiernych. W efekcie powstała olbrzymia, pięcionawowa bazylika w stylu późnego baroku austriackiego. Dominująca kwadratowa wieża została dobudowana po wielu latach starań. Wejście główne zdobi barokowy portal. Prezbiterium ma półokrągły kształt; po jego bokach umieszczono kaplicę pogrzebową i chrzcielnicę. Wnętrze jest pięknie oświetlone dzięki rzędom półkolistych okien. Po bokach nawy są trzypiętrowe empory. Rokokowy ołtarz, dzieło Józefa Prackera, zdobią figury ewangelistów i obraz „Ostatnia Wieczerza”. XVIII-wieczną genezę posiadają również chrzcielnica i ambona. Wierni ze Szwecji podarowali kościołowi brązowe popiersie króla Karola XII. Wyposażenia dopełniają organy, zamontowane w 1924 roku. W kościele mieszczą się ponadto dwie ważne instytucje: Biblioteka i Archiwum im. Tschammera oraz Muzeum Protestantyzmu z ekspozycją pt. „Z dziejów luteranizmu na Śląsku Cieszyńskim”.
Cieszyn
Jak wskazują badania archeologiczne, wzniesienie znajdujące się w centrum dzisiejszego Cieszyna zasiedlane było już od czasów starożytnych. W X w. powstał tu gród obronny, początkowo drewniany. W 1155 r. ówczesny Tessin wymieniany jest w bulli papieża Hadriana IV. W tych czasach Cieszyn posiadał już rangę kasztelanii. W XI lub XII w. (obecnie przyjmuje się raczej stulecie późniejsze) wzniesiony został tutaj kościół św. Mikołaja w kształcie rotundy, będący obecnie jednym z najstarszych polskich zabytków architektury. Zbudowana z płaskich ciosów wapiennych świątynia pełniła funkcję kaplicy zamkowej, a od 1240 r. stała się też kościołem parafialnym Cieszyna. Kolista nawa budowli przekryta została kopułą z kamieni układanych koncentrycznie. W 1839 r. obiekt przebudowano niezbyt fortunnie w stylu klasycystycznym, po której uzyskał on duże półkoliste okna. W latach 1947-1955 podczas konserwacji przywrócono kościołowi pierwotny charakter. Rotunda św. Mikołaja w Cieszynie stanowi element umieszczony na współczesnym banknocie 20-złotowym. Z końcem XIII w., gdy utworzone zostało Księstwo Cieszyńskie, zamek stał się siedzibą władcy. Druga połowa w. XIV przyniosła wzniesienie zamku murowanego przez księcia Przemysła I Noszaka. Wówczas to powstała m.in. zachowana do dziś gotycka Wieża Piastowska. Jest ona jedną z czterech dawniej istniejących wież. Zbudowana została z kamienia łamanego i ciosów kamiennych na planie kwadratu, a ma 24 m wysokości. W górnej części wieży w XV w. nadbudowano ceglany ganek. Pod narożnymi wykuszami budowli znajdują się cztery kamienne, gotyckie tarcze herbowe z orłami piastowskimi. Kilkakrotnie restaurowaną wieżę uznano za symbol Cieszyna i świadectwo jego piastowskiej przeszłości. Z udostępnionego do zwiedzania obiektu rozpościera się panorama miasta oraz Beskidów. Rozrastający się przez dziesięciolecia zamek został poważnie zniszczony w XVII w. czasie Wojny Trzydziestoletniej, choć pełnił swe funkcje przez kolejne dwa stulecia. Wreszcie w 1839 większość obiektów rozebrano na polecenie księcia Karola Habsburga, pozostawiając m.in. wieżę oraz rotundę, którą poddano klasycystycznej przebudowie. Wkrótce na miejscu zdolnej części zamku zbudowano klasycystyczny pałac, zakładając równocześnie romantyczny park. Pałac, wzniesiony przez architekta wiedeńskiego dworu Habsburgów, Józefa Kornhäusla, stanowi dziś siedzibę szkoły muzycznej. Na początku naszego wieku obiekt ten był restaurowany. U stóp wzgórza stoi pomnik legionistów śląskich, odbudowany w ostatnim czasie (poprzedni monument w 1939 r. zniszczyli Niemcy).
Ustroń
Nierodzim jest dawną wsią, położoną na północ od Ustronia, która w 1974 roku została wchłonięta przez prężnie rozwijający się kurort. Pierwsze wzmianki o osadzie pojawiają się już w XV wieku. Od połowy XVI Nierodzim zamieszkany był przez protestantów i katolików. Na przełomie XIX i XX ich liczba rozkładała się mniej więcej po połowie. Drewniany kościół w Nierodzimiu wznieśli ewangelicy przed połową XVII wieku, być może nawet w drugiej połowie wieku XVI. Niestety dokumenty spłonęły w wielkim pożarze Skoczowa w 1713 roku. Bo trzeba pamiętać, że Nierodzim był kościołem filialnym parafii skoczowskiej. W 1654 roku świątynia została protestantom odebrana podczas prześladowań wszczętych przez katolickich Habsburgów. Później podupadła. Wizytacje kościelne z XVIII wieku poświadczają, że kościół groził wtedy zawaleniem. Skromną, nową świątynię postawiono w 1769 roku. Budowę wspomógł drewnem dębowym właściciel Hermanic – Antoni Goczałkowski. Dopiero po dwudziestu latach kościół wzbogacono o podłogę i ławki. Przez lata uczęszczali do niego mieszkańcy Nierodzimia, Harbutowic oraz Bładnic Górnych i Dolnych. Kościół jest konstrukcji zrębowej, kryty gontem. Wieża, nadbudowana w 1938 roku, posiada zgrabny, cebulasty hełm zwieńczony latarnią. Wyposażenie wnętrza jest późnobarokowe. Uwagę zwraca główny obraz ołtarzowy św. Anny Samotrzeć (z Maryją i Dzieciątkiem Jezus) z 1704 roku oraz rokokowa ambona. Przy kościele leży cmentarz, otoczony przez dorodne lipy. Obiekt znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej.
Zamarski
Zamarski leżą pięć kilometrów na północny wschód od Cieszyna, na łagodnym wzgórzu, osiągającym wysokość blisko 400 m n.p.m. Rozciąga się stąd piękny widok na Beskid Śląski, jak i Mały. Wioska zaliczana jest do najstarszych osad Śląska Cieszyńskiego – źródła pisane wspominają o niej już na początku XIII wieku. Była wówczas własnością książąt piastowskich. Później jej właścicielami pozostawali Marklowscy, Tęczyńscy, Wilczkowie, Radoccy, Trachowie, wreszcie – na powrót - książęta cieszyńscy. Drewniany kościół musiał istnieć w Zamarskach już w średniowieczu. Wiemy, że spłonął albo w 1585 roku, albo tuż przed tą datą. Odbudować zdołano jedynie wieżę. Przez następne lata służyła ona jako dzwonnica cmentarna, użytkowana zresztą do 1654 roku przez protestantów. Dopiero na początku XVIII wieku kolejny właściciel majątku, hrabia Henryk Fryderyk Wilczek, postanowił do wieży dobudować korpus świątyni. Stanęła ona w 1731 roku. Poza hrabią, który wyłożył pieniądze, dużą rolę w budowie kościoła odegrali cieszyńscy księża oraz ojcowie jezuici, posługujący m.in. w Zamarskach, aż do kasaty zakonu w latach 70. XVIII wieku. Kościół jest niewielki, orientowany, otoczony – jak w dawnych wiekach – przez cmentarz. Wieżę zbudowano w technice słupowej, nawę – na zrąb. Całość pokryto gontem. Szczyt wieży wieńczy pozorna izbica; nad nią ośmioboczny, stożkowaty hełm. U podstawy wieżę otaczają soboty. Po wejściu do środka, uwagę wpierw zwraca obszerny babiniec pod wieżą. Ołtarze pochodzą z kościoła św. Jerzego w Cieszynie i trafiły do Zamarsk po 1884 roku. W głównym znajduje się obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kościół leży na Szlaku Architektury Drewnianej (pętla pszczyńska).
Zebrzydowice
Świątynia w Zebrzydowicach, wzniesiona zapewne na przełomie XIII i XIV w. nosiła pierwotnie wezwanie św. Jadwigi Śląskiej. Z końcem XVI w. zebrzydowicki kościół podzielił losy innych obiektów sakralnych Śląska i został przejęty przez zwolenników reformacji. W czasach, gdy pełnił on rolę zboru, właściciel tutejszych ziem, szlachcic Prokop, protestant, postanowił zastąpić budowlę drewnianą kościołem murowanym. Prace, zainicjowane w 1616 r., szły dość powoli. W ramach przebudowy stopniowo zastępowano część dawnego prezbiterium murowaną konstrukcją, podczas gdy nawa oraz wieża pozostawały drewniane. Taki to obiekt, częściowo murowany, częściowo drewniany, powrócił w ręce katolików w 1654 r. Przez długi czas kościół pozostawał niedokończony i niekonsekrowany. W 1751 r. świątynia spłonęła, co było wynikiem celowego podpalenia. Wówczas bezpowrotnie utracone zostały stare księgi i inne dokumenty. Wkrótce nastąpiła prowizoryczna odbudowa świątyni, a niebawem zaczęto myśleć o budowie nowego, murowanego obiektu. Wzniesiono go w latach 1774-76, dzięki ofiarności parafian oraz byłego proboszcza, ks. Andrzeja Piguły, który przeznaczył na ten cel wszystkie oszczędności. Wykorzystując pozostałą po spalonym kościele część murowanego prezbiterium, dokończono jego budowę, a także wzniesiono od podstaw nawę oraz wieżę. Konsekracji świątyni, która otrzymała wezwanie Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, dokonał w 1776 r. wrocławski biskup Filip Gothard Schafgotsch. Obiekt ucierpiał nieco podczas działań wojennych w 1945 r., jednak szkody niedługo później zostały naprawione. Podczas prowadzonych remontów we wnętrzu odkryto interesująca polichromię z końca XVIII w. Na przykościelnym cmentarzu znajduje się grób Polaków, poległych w wojnie czesko-polskiej w 1919 r.
Kończyce Wielkie
Po raz pierwszy o Kończycach wspomina się w XIV wieku. Były wówczas własnością książąt cieszyńskich. Od XV wieku przechodziły z jednych rąk szlacheckich do innych. A to Korniczów, a to Bludowskich czy Wilczków. I właśnie przedstawiciel tego ostatniego rodu, marszałek krajowy Księstwa Cieszyńskiego baron Jerzy Fryderyk Wilczek, postawił pałac w Kończycach. W roku 1825 pałac przeszedł w ręce znamienitego rodu Larisch von Moennich. Z niego wywodziła się hrabina Gabriela. Gdy wyszła za mąż za Feliksa Leopolda von Thun und Hohenstein - Wiedeń huczał. Okazało się bowiem, że panna młoda woli pałac w Kończycach Wielkich niż cesarski Schönbrunn. A do tego niesienie pomocy drugiemu człowiekowi przedkłada nad życie na salonach. Hrabina poświęcała cały swój czas biednym dzieciom i ich matkom. Wiele zawdzięcza jej szpital w Cieszynie - przeprowadzała liczne zbiórki na jego rzecz. W 1910 roku jako główna fundatorka doprowadziła do wybudowania pawilonu dziecięcego. Wystarała się również o zorganizowanie w Cieszynie pogotowia ratunkowego. W uznaniu zasług otrzymała tytuł honorowego obywatela miasta. W 1945 roku odebrano jej pałac, który zaadaptowano na dom dziecka. Zmarła w 1957 roku. Na cmentarz w Kończycach Wielkich odprowadzały ją tłumy wdzięcznych ludzi. Pałac wznosi się na skarpie nad strumieniem zwanym Piotrówką . Obecny jego wygląd to efekt przebudowy z końca XIX wieku. Z dala już widać wystającą nad drzewa angielskiego parku krajobrazowego czworoboczną wieżę. Niegdyś pierwsze piętro pałacu zajmowała reprezentacyjna sala z wyjściem na taras nad podcieniem. Po prawej stronie pałacu stoi kaplica Opatrzności Bożej. Wznieśli ją jeszcze Harasowscy w 1776 roku. W kaplicy znajdują się groby włodarzy Kończyc oraz bardzo interesująca ambona z niezwykłym wyobrażeniem Lewiatana. Teść jednego z synów hrabiny Gabrieli von Thun-Hohenstein, dr Otto Röhm, jeszcze przed wojną był prekursorem badań nad szkłem organicznym. Dlatego kończycka kaplica szczyci się też najstarszymi w świecie witrażami, tyle że wykonanymi z pleksi.